gru 29
Neverfull Damier Louis Vuitton aż tak bardzo mnie nie kręci (niegdy nie mów nigdy, hiiii) , aby go kupować, ale wiem,że jest spora częśc fanek tego modelu, i dlatego post jest ukłonem w ich strone.
Neverfull Damier Louis Vuitton aż tak bardzo mnie nie kręci (niegdy nie mów nigdy, hiiii) , aby go kupować, ale wiem,że jest spora częśc fanek tego modelu, i dlatego post jest ukłonem w ich strone.
Ehhhhhh….. se mua marzenie!!!!
Przyjmij ten post jako życzenie na nowy rok:-)
Kiedyś mi się podobała. Teraz już gust się zmienił. Zbyt masowe się to zrobiło – jeśli wiesz co mam na myśli
A mi zamiłowanie do lv nie mija od wielu lat.Kiedyś myślałam,że to chwilowe zamiłowanie, kupiłam jeden model (wtedy jeszcze to była podróbka),
ale okazało sie,że to coś poważniejszego;-) W Polsce nie spotykam tak wiele LV,za granicą cześciej,ale to dzięki masowym wycieczkom z Japonii;-) gdzie pani są nie dość ze opasane torebkami,to jeszcze objuczone torbami z nowymi zakupami.Ale wiem, o co Ci chodzi Miss:-) czasmi tak jest,że cś się poprostu tak opatrzy,że poprostu przechodzi chęc zakupu.Strasznie mi sie podobała kidyś Celine z zzipami,tak sie napatrzyłam na blogach na nią,na torebki stylizowane na nią,że…aż mi przeszła chęc zakupu;-)